coś jest nie teges????

statsiarz zasluzony :P

Wiesz Eve nie możesz miec do nas pretensji co do bieszczad bo to był wyjazd całej paczki nie jej kawałka. Wszyscy byli poinformowani. Niestety ty ani łukasz nie mogliście jechać ale nie fair byłoby z tego powodu odkładac cały wyjazd. Ale ten wyjazd był skończyłs się i tyle. nie ma żadnych ukrytych konsekwencji. Nikt nikogo z tego powodu nie omija. W koncu wczesniej było mnóstwo wyjazdów czy akcji na których kogoś brakowało i nic sie z tego powodu nie stało.

A co do jakiś wlotów na hate czy luźnych spotkań to właśnie w tym rzecz że takie rzeczy nie są planowane. Nigdy. że ktos do mnie przyjdzie ja dowiaduje sie zazwyczaj ok 5 min wcześniej (oczywiście mi to nie przeszadza:) Smile

ale w tym cały urok.

Ale ok. zamiast marudzić to zróbmy coś i sie umówmy.

Mala Imperatorka XD

ARGH!! CZY JA KIEDYKOLWIEK MNIALAM PRETENSJE O BIESZCZADY??!! NIE!! NIE POJECHALAM W SUMIE Z WLASNEJ WOLI BO JKABYM SIE UPARLA TO BYM MOGLA JECHAC I SIE CIESZE ZE MNIE TAM NIE BYLO Z TEGO WZGLEDU ZE BYM NIE WYROBILA W TYM GORACU... NIE MAM ZADNYCH PRETESJI CO DO BIESZCZAD!

a ja nie mowie o planowaniu tylko wlasnie o poinformowaniu 5 min wczesniej... Razz

PS. ja nie mowie tu o bieszczadach a o tym wypadzie do kina... szczerze mowiac liczylam ze pojde z wami jak wrocicie... a teraz sie dowiaduje ze byliscie... troche przykro mi... no ale coz... wasza broszka...

Mala Imperatorka XD

dobra, ja juz sie zamykam i nic nie mowie... bo widze ze nikt nie podziela mojego zdania... proponuje zebyscie wpadli we wtorek albo w srode do mnie na film jaki czy co...

no chyba ze na ten woodstock pojedziemy wcezsniej...

statsiarz zasluzony :P

Jako że już chyba wszyscy się zorientowaliśmy, iż jednak pewien problem się narodził, sugerowałabym ożywić ten temat. POROZMAWIAĆ. Spokojnie, bez wzajemnego oskarżania i z ogólnym założeniem - nikt z nas nie ma sie nie obrażać. Rozumiem, to może okazać się trudne, jednak postarajmy się po prostu przeanalizować sprawę chłodno, odstawić zbędne emocje na boczny tor, gdyż tylko zaciemnią nam obraz.
Więc?

statsiarz zasluzony :P

Dobra, raz sie zyje, wypowiem sie pierwszy. Z tego co widze, to sie powoli dzielimy na dwie grupki, ale to nic dziwnego, w koncu jest nas duzo w tej naszej paczce. Gorsze jest to, ze czase mnie sie zdaje, ze ta wieksza grupa coś ma do tego trio co do niego przynalezę, pozatym w wiekszej grupie widze tez pewne problemyna lini Eve - Łukasz -reszta przyległości... Widzę tez, ze pewne zeczy dzieja się poza wiedzą całości, sa jakies plany o których sie można dowiedzieć tylko np. na nocce.

No, to jak sie jusz stawiłem na gilotynie to dawajcie.

Mala Imperatorka XD

Dobra... to ja odpowiem jak to wyglada z mojej perspektywy... my mamy cos do was... owszem... mamy do was to ze sie od nas izolujecie... nam jest z tym zle, przynajmnije mi... ja naprawde jestem osoba ktora sie przywiazuje do ludzi i jakby nie patrzec fakt odizolowania sie was od nas jest dla mnie bardzo rzecza przykra io powiem wiecej, wkurza mnie! to mnie wkurza! aha... jezeli sie pytacie o odizolowanie jak niby to robicie to juz mowie... chociazby ostatnia sytuacja: pytam sie o to czy pojdziemy do kina na cos tam i nagle otrzymuje info ze wy w trojke juz byliscie w kinie i to najprawdopodobniej na tym na co chcialam... nie robimy razem juz nic praktycznie oprocz sesji... nawet ostatnia nocka nasza zostala przez was odrzucona na rzecz nocki u Szelesa (aha Olu, nie dostalas zaproszenia na ta nocke osobistego dlatego ze zanim zdazylam Ci powiedziec to juz sie dowiedzialam ze macie ta nocke u Szelesa i wolicie isc tam...
Zaczynam sie zastanawiac czy to sie nie sypie dlatego ze my nie umiemy okreslic naszych relacji miedzy soba... bo moze na sile chcemy byc 'paczka przyjaciol...' a tak nap[rawde to wcale sie tak nie czujemy? przyszedl mi taki wlasnie poglad na sytuacje do glowy... moze on byc calkowicie nie zwiazany z rzeczywistoscia ale coz...
Aha... Link... nigdy nie jest za duzo osob zeby byla taka grupa...

statsiarz zasluzony :P

łooo, to ześ sie nawdychała... Mi nnie chodzi o to, ze ta grupa jest za duza by istnieć, ale o to, ze naturalne jest dzielenie sie wewnatrz niej na mniejsze grupki. Za kino przepraszam. Izolacja... cóz, jest tego powód jakiś na pewno... tylko nie wiem jaki w tym momencie:P oze dlatego, ze bylismy w stanie dyskutowac swobodnie bez biernych słuchaczy... I zostało takie kółko bliższe. A co do nocki, sorry ale musiałem sie poprostu wyspac, i troche wyciszyc. Tyle. Broń boże nie chce się od was izolować, w koncu jesteście grupa która w wi.ekszości znosi mnie od 6 lat, ze wszystkimi moimi zmianami osobowości, podejscia do zycia i testami możliwości... Za to Wam dziękuje.