Pytanka do GM?

Mala Imperatorka XD

macie jakies pytania co do wampira? nie mam na mysli sesji, prowadzenia, ale np dyscyplin czy cus.... jak cos to piszta...

ps. mozna tu zalatwic w koncu i spisac sprawe akceleracji... Link... wykladaj ;p

Mala Imperatorka XD

so...? Link.... ? wylozysz mi jeszcze raz teorie akceleracji?

a ja chcialam poruszyc problem niewidocznosci... bo ja nie wiem jhak wy to widzicie... a przydaloby sie wiedziec...

statsiarz zasluzony :P

ależ oczywiście z checia największa:)
akceleracja jako taka powoduje , że czas spowalnia dla wampira. Pokusze się nawet o wzorek, że czas płynie z predkością 1/(n+1) normalnego, gdzie n to poziom akceleracji. Wynika z tego, ze w trakcie rozgrywania rundy, ja jestem w stanie zrobic iles razy wiecej niż kto inny. Jako ze w rundzie kolejność jest ustalana tak naprawde dla żutów, ponieważ wszystko dzieje sie praktycznie równolegle, takwięc nawet jesli ktoś bez akceleracji wygra inicjatywe i zacznie swa akcje wykonywać to "akcelerowany" szybciej ją zakończy. Takwięc moja propozycja jest taka, że jeśli czhcielibysmy dążyć do, hehe, realizmu, to należało by podzielic ture na kilka mniejszych segmentow(tia, duzo pieprzenia się z matmą). Przykład, mamy 12 segmentów. Vertigo(1) atakuje wilkołaka(6). Zajmuje jej to jakieś 12 segmentów razem z przemieszczaniem się włącznie. W tym samym czasie Jack(5) tegoz samego wilkołaka atakuje pięciokrotnie. Akcej wilkołaka zajmuja 2 segmenty, Jacka 2 z hakiem, a Vertigo 12. Wiec Z samej szybkości kolejność jest W/J(Vertigo Rozpędza ręke)/W/J/V(Vertigo trafia dopiero)/W/J/W(Vertigo wyciąga ręke z wilkołakaXD)/J/W/J((Vertigo odskakuje)/W. Ułatwienie zycia, no nie?

Dobra, teraz inny aspekt. A mianowicie akceleracja a zwinność. Otóz im jestem zwinniejszy, tym moge teoretycznie wykonać więcej trafionych ataków/akcji. Bodajze jest to Liczone na zasadzie ze deklaruje ilość akcji, nastepnie odejmuje taką ilość kości z puli, i w kazdej następnej akcji w turze odejmuje jedną kość. I gdzie tu akceleracja? Zręczność to cecha zwiazana z refleksem i reakcją. Jesli czas nam zwalnia, to mamy wiecej czasu na wykonanie swojej akcji, mozemy ja zrobic dokładniej. Łatwiej złapać nadlatujacy balon niz nadlatującą piłke tenisową. Taqkwiec jeśli by poswięcic bonusowe tury z akceleracji, to powinniśmy zyskać spory bonus do zręczności(patrz opis potęcji).

Na koniec jeszcze sprawa obrażeń przy walce wręcz. Prosta fizyka, im szybciej porusza się pięść, tym ma większą energie kinetyczną. Rozpędzamy ja siłą mięśni, i akceleracja jak sie posiada:).
Takwięc co jakąś ilość poziomów dodajemy dodatkową kość obrażeń(z Eve umówiłem s ze co 4).

Ps. Wałek jest z bronią miotana, bo w momencie utraty kontaktu z miotającym akcelerowanym nagle zwalnia. Rozumiem, ze to by działało złukiem, czy pistoletem, bo to że szybciej wciskasz spust or sth, to wcale nie zmniejszy bezwładności pocisku, ale żeby nóz zwalniał nagle w locie?... Eh, czary-mary-bezsens. Choć z drugiej strony mozna wtedy wyprzedzic pocisk lub biec zaraz za nim:)

statsiarz zasluzony :P

Jeżeli można byłby się wtrącić to chętnie coś zauważę. Nie chcę mieszać się w Wasze homerule (bo są one najważniejsze!!) ale chciałbym coś zauważyć.

To nie czas zaczyna lecieć wolniej dla wampira, gdyż gdyby tak się działo to wampir trafiony podczas akceleracji nie dostałby impaktu gdyż umiałby wyhamować samego siebie zanim siła bezwładności pociągnęła go do tyłu. Zgodnie z mechaniką (jak mniemam także maskarady) akceleracja przyśpiesza go w niewiarygodny sposób. Jak można to wytłumaczyć? Krew działa tylko na wybraną osobę a nie na całe otoczenie wokół niej, a więc dana postać może być bardziej hmmm... percepcyjna? (nie wiem jak to odmienić) od innych. Może zauważać rzeczy poniekąd, które inni nie mają czasu zauważyć jednakże nie zatrzymuje ani nie spowalnia czasu. Co do dalszej części nie mam zastrzeżeń.

Akceleracja a zwinność. Tutaj także zgodnie z podręcznikiem nie jesteś bardziej zwinny jesteś na tyle szybki by móc wykonać więcej w czynności w danej chwili, jednakże nie jesteś bardziej zręczny. Prawda czasem może to być odzwierciedlenie. Np. wspinamy się na mur, robimy to szybciej dla innych a dla siebie z normalną prędkością to wygląda na to że wręcz wskakujemy na mur, jednakże w rzeczywistości tak nie ma. Kostkowo wyglądałoby to w ten sposób. Jest postać P i postać H. Wspinają sie naraz. Postać P pali krew dla akceleracji. Ogólnie rzecz biorąc mamy powiedzmy 3 rzuty na athletics (wysportowanie w polskim). Postać P spaliła dwa pkt krwi. A więc wspina się i rzuca pierwszy raz i udaje się jej, drugi raz udaje się jej i trzeci raz i znów się udaję (tak poszła w tego skilla albo coś) za to druga postać rzuca raz (tyle ma akcji na fizyczne rzeczy na to nie można dzielić kości) i wspina się na 1/3 wysokości. Z jej pkt widzenia wyglądało tak że postać P jest urodzonym kotem nie zauważyła nawet kiedy się wspięła, lecz dla postaci P? Normalna rzecz, musiała także 3 razy rzucać a nie 2 razy np co by znaczyło że jest bardziej wysportowana czy tam zręczna.

Kolejna rzecz to obrażenia. Pierwsza rzecz to wprowadzenie takiego czegoś trochę chwieję mechanikę. Tworzę Brujah który idzie w 2 potencji i dwa akceleracji i później idzie tylko w akcelerację do 4. W tym momencie posiada on 4 akceleracji i niby 3 potencji. Spala 4 pkt krwi. W tym momencie robi z gościem co tylko zechcę, ale to jest Wasz system. Ale nie zgodzę się z wytłumaczeniem Linka. Nie robisz tego pod tym względem szybciej (patrząc na Ciebie) to gość obrywa więcej ciosów. Na głupich starych animkach wyglądałaby ta sytuacja w ten sposób że gośc wręcz teleportuje się przed Ciebie i wpakowuje w Ciebie n ciosów. Nie są one silniejsze, są one po prostu szybsze i częstsze.

Właśnie nie za bardzo. Jeżeli posiadasz akcelerację na 6 pkt. To jednymz wyborów jest wzięcie alternatywy do tej dyscypliny która pozwala Ci stworzyć z jakiejkolwiek broni trzymanej przez Ciebie wręcz broń miotaną która porusza się z taką większą prędkością jak Ty przeciw całemu światu. Więc spalamy 4 na akcelerację i np kamyk rozmiaru dłoni szybuje z taką prędkością że może przebijać zamki (i to nie z piasku ani w drzwiach!!) Jedyny tutaj wałek jest, że dana rzecz nie musi tego przetrzymać ale zgodnie z realiami ona przetrzyma to i wypadnie z drugiej strony normalnie ^^

Wiem wiem dawno mnie nie było i już się przyczepiam ale wolałem się w końcu jakoś udzielić!! PZDR

Mala Imperatorka XD

Co do tych pierwszych to masz racje i juz to z Linkiem omowilismy na gadulcu ;p
jednak co do obrazen z akceleracji to nie moge sie chyba z Toba zgodzic... kwestia jest taka ze im szybciej kogos walniesz tym mocniej on to odczuje... ale ja myslalam zeby to zrobic np nie tak ze na 4 akceleracji dostajesz kosc i masz n+1 kosci i akceleracje ale tak, ze jakby musisz skupic te swoje ruchy na tym zeby szybciej a tym samym mocniej przyfandzolic komus i no spalasz pk na akceleracje ale na kazde 2 kropki masz albo te dodatkowe 2 akcje albo 1 kosc obrazen.... co myslisz o czyms takim?

statsiarz zasluzony :P

Eve no cóż i tak dużo dodajesz do akceleracji. Akceleracja sama w sobie jest jedną z najlepszych dyscyplin które istnieją w Wampirze jakimkolwiek. A połączenie jej z Potencją albo Protean (Transformacja) jest zabójcza. Uwierz ^^ A więc podam przykład. Wampir 7 pokolenie z zaletą Pure Blood dającą możliwość spalenia o jeden więcej krwi na rundę niż jest to maxymalne z pokolenia. Jak pamiętam w tym momencie posiadamy 20 pkt krwi i możemy spalić 6 na rundę (5+1). Zakładamy, że gość jest głupim assamitą z nożami. Posiada 4 akceleracji i 3 queietusa (nie wiem jak się to nazywa po polsku) jest pewna metadyscyplina, która umożliwia odnowić 1 pkt krwi na godzinę za akcelerację. W tym momencie nasz gość spala sobie 4 pkt krwi. Posiada 3 akcje i +1 do obrażeń rozumiem (mam nadzieję) że rzucanych. Posiada on dwie bronie więc posiada już 4 ataki. Zakładam że posiada 3 siły, moim zdaniem średnio mógłby mieć więcej. Więc wyprowadza Ci 4 ataki (z czego 3 raczej wejdą chyba że przeciwnik jest mistrzem unikania i za każdym razem będzie tracić jedną kość) zadając niby marne obrażenia rzędu 4+1 (gdzie 4 rzucamy, bo 3 z siły i jeden z akceleracji a jeden automatyczny z powodu oczywistego tyle ma sztylet). Nie mówię co się dzieje gdy gość weźmie sobie nożyki specjalne które trafiają zamiast od 6 to na 5 i weźmie sobie skill aptitude, jest to zaleta za 1 pkt zniżająca wszytskie testy na danym skillu zmniejszyć o jeden poziom. W tym momencie nasz assamita wykonuje 4 ataki rzuca tymi swoimi kośćmi na poziomie 4, i co mało po 4 godzinkach jeśli nic nie pił jest na maxa wypełniony krewką ^^ Przemyśl co się dzieje gdy gość ma dwuręczny topór (tak zadaje takie same dmg jak dwurak ale nie podnosi stopnia trudności o 1) i robi te 3 tylko ataki.

Mala Imperatorka XD

wydaje mi sie ze nie bedzie mu tak latwo chociazby z iloscia obrazen... 4+1 w wykonaniu Linka moze wygladac: 1 a nawet znajac jego mozliwosci to 0 ^^
co implikuje mniej wiecej to ze nikomu i tak sie nic nie stanie a Link sie bedzie cieszyl ;P nie no wiesz... w sumie by na jedno wyszlo bez mojego dodatku... bo wtedy zamiast 3 atakow ma 5 i co? tez psikus...
Aha... maly debug mode... w maskaradzie nie ma 1 pkt na 1 poziom, ale 1 pkt niezaleznie od poziomu...